Tytuł: Cukierek albo psikus
Autor: Karolina Król
Liczba stron: 386
Czas czytania: 4 dni
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Ocena: +4/6
Oficjalny opis książki:
Często
najstraszniejsze historie zaczynają się całkiem niewinnie. Wystarczy
grupka nastolatków, noc Halloween i zabawa w wywoływanie duchów. Rzecz w
tym, że duchy nie lubią się bawić...
Cukierek albo psikus jest udaną realizacją powieści z pogranicza grozy i historii obyczajowej. Nastoletniej autorce należą się brawa za fabularną konsekwencję, ostre rysy charakterologiczne bohaterów oraz wartką, wciągającą akcję, która bawi lepiej niż Oszukać przeznaczenie…
Cukierek albo psikus jest udaną realizacją powieści z pogranicza grozy i historii obyczajowej. Nastoletniej autorce należą się brawa za fabularną konsekwencję, ostre rysy charakterologiczne bohaterów oraz wartką, wciągającą akcję, która bawi lepiej niż Oszukać przeznaczenie…
Moja recenzja książki:
„Cukierek albo psikus” to książka
autorstwa Karoliny Król. Książkę możemy zaliczyć do gatunku
młodzieżowego. Rzadko sięgam po literaturę typowo młodzieżową
jednak ta książka przypadła mi do gustu.
Bohaterami książki jest szóstka
przyjaciół: Ania,Patryk,Natalia,Zuza,Przemek i Robert. Młodzi
ludzie w noc halloweenową wpadają na pomysł wywoływania duchów.
Na początku jest to dla nich świetna zabawa i nikt nie wierzy w
to,że mogą wywołać duchy naprawdę. Po pewnym czasie okazuje
się,że doświadczenie z wywoływaniem duchów powiodło się a
szóstka przyjaciół jest obdarzona niezwykłymi zdolnościami o
których zawsze marzyli. Jednak za otrzymane zdolności nastolatkowie
będę musieli zapłacić wysoką, a nawet bardzo wysoką cenę. Do
tego wszystkiego dojdą również porwania oraz dokonywanie
doświadczeń na dzieciach.
Jak zakończy się cała historia?
Dlaczego przyjaciele wywołali duchy? Jaki przyniesie to skutek w ich
życiu? Jak poradzą sobie z tą trudną i niebezpieczną sytuacją?
Czy otrzymane zdolności pomogą im,a może będą ich przekleństwem?
Odpowiedź na wszystkie nurtujące Was
pytania znajdziecie w powieści „Cukierek albo psikus” autorstwa
Karoliny Król.
Choć tak jak wspomniałam na samym
początku rzadko sięgam po młodzieżówki z tą książką było
inaczej. Już na wstępie zaintrygował mnie opis powieści oraz
przypis znajdujący się na pierwszej stronie książki, w którym
możemy znaleźć takie zdanie „Wydarzenia opisane w tej
historii są prawdziwe. Spisałem je jako jeden z ocalałych,żeby
Was przestrzec. Abyście nigdy nie popełnili tego błędu co my.
Imiona i miejsca zostały zmienione,bo gra się jeszcze nie
skończyła. Nadal nie jest bezpiecznie.”
Tak jak mówi
przypis autorki książka oparta jest na prawdziwych zdarzeniach.
Jest to historia szóstki przyjaciół,którzy tak naprawdę pod
wpływem chwili robią rzecz,której skutki jak się okazuje
odczuwają do dnia dzisiejszego. Autorka w bardzo ciekawy sposób
przedstawia nam bohaterów. Są oni przedstawieni w sposób bardzo
realny i rzeczywisty. Są to młodzi ludzie,nastolatkowie,których
możemy uosabiać z osobami z naszego otoczenia. Nikt nie jest tu
idealny. Każdy posiada jakieś wady i zalety. Autorka w pełnej
rozciągłości skupia się na postaciach i zdarzeniach,natomiast
mniej swojej uwagi poświęca opisom.
Jedynym minusem tej
powieści jest bardzo mała czcionka,która utrudnia czytanie. Po
kilku stronach miałam zmęczone oczy i chcąc nie chcąc musiałam
odłożyć książkę na półkę.
W książce została
przedstawiona bardzo ciekawa fabuła oraz wartka akcja ,która wciąga
czytelnika bez reszty. Z kartki na kartkę mamy ochotę na więcej.
Moim zdaniem książka jest warta przeczytania i powinny przeczytać
ją przede wszystkim młode osoby,które fascynują takie rzeczy jak
seanse spirytystyczne i wywoływanie duchów.
Za możliwosc przeczytania książki serdecznie dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej
Coraz lepiej, jeśli chodzi o recenzje :) Osobiście książka mnie nie interesuje, także pozostawię swoją opinię na jej temat tylko dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Angie Wu
www.zrecenzujemy.blogspot.com
Fabuła zachęcająca, więc poszukam u siebie w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMnie ta fabuła nie zachęca. Książka jak dla mnie nazbyt młodzieżowa. Ale może ja już po prostu za stara jestem :)
OdpowiedzUsuńTeraz też już coraz rzadziej sięgam po tzw. młodzieżówki, ale może na tę się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńJak będzie okazja na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńA JA ZNAM OSOBIŚCIE KAROLINE
OdpowiedzUsuń