Tytuł: Panowie północy
Autor: Bernard Cornwell
Czas czytania: 6 dni
Liczba stron: 510
Ocena: +4/6
Oficjalny opis książki:
Jest rok 878.
Anglosasi króla Alfreda wyparli wikingów z Wessexu. Uhtred – bohater
zwycięskiej bitwy, decydującej o losach królestwa Zachodnich Sasów –
wyrusza na północ Brytanii. Chce pomścić przybranego ojca, przed laty
zdradziecko zamordowanego przez zaprzysięgłego wroga, hardego duńskiego
jarla Kjartana Okrutnego.
Krainy Północy pogrążają się w chaosie wojny domowej. Uhtred, zebrawszy nieliczną drużynę, sposobi się do starcia z nieprzyjacielem kryjącym się za murami niezdobytej twierdzy Dunholm. Jednak los szykuje dla niego wiele niespodzianek – minie dużo czasu, nim zemsta zostanie dopełniona, a walka o rządy nad ziemiami Północy wygrane.
Krainy Północy pogrążają się w chaosie wojny domowej. Uhtred, zebrawszy nieliczną drużynę, sposobi się do starcia z nieprzyjacielem kryjącym się za murami niezdobytej twierdzy Dunholm. Jednak los szykuje dla niego wiele niespodzianek – minie dużo czasu, nim zemsta zostanie dopełniona, a walka o rządy nad ziemiami Północy wygrane.
Moja recenzja książki:
„Panowie północy” to trzeci tom
cyklu Wojny wikingów autorstwa Bernarda Cornwella. Z twórczością
tego pana miałam już kilka razy do czynienia,chociażby podczas
czytania Trylogii Arturiańskiej i muszę przyznać,że naprawdę
przypadła mi do gustu.
Tom drugi zakończył się zwycięską
bitwą nad Duńczykami. Jest rok 878. Uther wyrusza na północ
Brytanii aby pomścić swojego przybranego ojca,który kilka lat temu
został brutalnie zamordowany przez zaciekłego wroga. Uther wyruszy
na północ Brytanii aby spotkać się ze swoimi wrogami: Kjartanem,
Ivarem oraz z wujkiem Sas Aelfrikiem z którym będzie chciał
stoczyć zaciętą i krwawą walkę. Dlaczego? Gdyby tego wszystkiego
było mało w Krainach Północy zaczynają wybuchać wojny domowe,z
którymi Uther będzie musiał się zmierzyć.
Czy Uther pokona nieprzyjaciela? Czy
uda mu się pomścić przybranego ojca? Czy zapobiegnie
rozprzestrzeniającym się wojną domowym? Jakie jeszcze
niespodzianki szykuje mu los? Co jeszcze czeka na Uthera? Jak
zakończy się cała historia?
Byłam bardzo ciekawa kolejnych przygód
Uthera,więc gdy tylko miałam taką okazję od razu sięgnęłam po
trzeci tom cyklu Wojny wikingów. Szczerze mówiąc nigdy nie byłam
fanką powieści historycznych,jednak za sprawą Bernarda Cornwella
zmieniłam zdanie i to całkowicie. Książka bardzo mi się
spodobała i przypadła mi do gustu. Osobiście uważam,że ta część
jest jedną z najlepszych pochodząca z tego właśnie cyklu. W tej
części mamy do czynienia z całkiem innym Utherem niż wcześniej.
Bohater jest już dojrzały,wiele przeszedł i wie co znaczy być
władcą. Podejmuje on już o wiele bardziej mądrzejsze i
przemyślane decyzje. Nie robi nic pod wpływem impulsu. Każda
decyzja jest dokładnie przemyślana. W powieści możemy znaleźć
elementy zarówno realistyczne jak i dramatyczne. Autor porusza tutaj
zdecydowanie elementy polityki,problemy moralne i religijne,nie tylko
głównego bohatera ale również innych z którymi mamy do
czynienia. Autor używa bardzo bogatego i barwnego języka. Pełno tu
ciekawych opisów i postaci. Muszę przyznać,że w tym tomie bardzo
do gustu przypadł mi główny bohater. Możemy zauważyć,że
przeszedł w pewnym stopniu metamorfozę. Uważam,że jest on inny
niż w poprzednich tomach. Bardziej dojrzalszy.
Jedynym minusem o którym muszę
wspomnieć to momentami przydługie opisy,które mogą nużyć i
znudzić czytelnika. Jednak nic więcej nie rzuciło mi się w oczy.
Podsumowując książka spodobała mi
się. Z wielką radością sięgnęłam po kolejny tom przygód
Uthera i jego przyjaciół. Książkę serdecznie polecam wszystkim
fanom twórczości Bernarda Cornwella oraz miłośnikom literatury
historycznej. Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica.
Kiedy ja znajdę czas na całego Cornwella???? Tematyka, którą podejmuje w swoich książkach idealnie wpasowuje się w moje gusta!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie, chociaż jeśli wyczerpią się książki z mojej listy, to może się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuń