Wakacje ruszyły pełną parą. Sesja egzaminacyjna zaliczona na 100 %, czego tu chcieć więcej. Teraz tylko odpoczynek i nadrabianie zaległości w czytaniu książek. Właśnie tego brakowało mi przez ostatnie miesiące. Dzisiaj z samego rana wybrałam się do biblioteki i wygrzebałam dwie dość ciekawe książki. Oczywiście recenzja obu tych pozycji ukaże się na blogu. A poniżej przedstawiam Wam książki,które będą mi towarzyszyć w najbliższych dniach. A Wy jakie książki polecacie na wakacje do poczytania? Od której z poniższych propozycji byście zaczęli?
Michael Grant- Gone. Zniknęli. Faza piąta:ciemność
Emily Giffin- Dziecioodporna
GONE jest świetne, polecam! :)
OdpowiedzUsuńJa zaczełabym od tej drugiej książki.
OdpowiedzUsuńMam za sobą "Sto dni po ślubie" Giffin - książka zawładnęła moim sercem, dlatego mam ogromną ochotę na resztę jej twórczości. Bez zastanowienia sięgnę po "Dziecioodporną". :)
OdpowiedzUsuń