11 maja 2012

Oskar i pani Róża-Eric Emannuel Schmitt


Tytuł: Oskar i pani Róża
Autor: Eric Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak

Ocena:-5/6

Oficjalny opis książki:

Czy w ciągu dwunastu dni można poznać smak życia i odkryć jego najgłębszy sens? Dziesięcioletni Oskar nie wierzył, że to możliwe, aż do spotkania z tajemniczą panią Różą, która ma za sobą karierę zapaśniczki i umie znaleźć wyjście z każdej sytuacji...
Piękna, mądra i niepozbawiona humoru opowieść o tym, jak pokonać strach, odnaleźć wiarę i nie poddać się w obliczu nieszczęścia. Ta książka da Wam siłę i nadzieję, a kto wie, może nawet zmieni Wasze życie...

Moja recenzja książki:

 Książka ,,Oskar i Pani Róża” autorstwa Schmitta Éric-Emmanuela jest rodzaju epickiego. Jest to krótkie opowiadanie zapierające dech w piersiach.
Na książkę patrzyłam bez zaciekawienia, że w tak małej ilości tekstu może się znaleźć jakieś mądre przesłanie. Do jej przeczytania zachęciła mnie opinia, na jej temat, wyrażona przez Otylię Jędrzejczak.
Książka opowiada o dziesięcioletnim Oskarze, który umiera na białaczkę. W uporaniu się z codziennością pomaga mu tajemnicza Pani Róża, która namawia go, by pisał listy do Boga. Chłopiec z powątpiewaniem pisze pierwszy list. Jego rodzice, więc i on, to osoby niewierzące. Ale z każdym kolejnym listem wiara chłopca jest coraz większa i pomaga mu uporać się z codziennością- rodzicami, chorobą, jego lekarzem i innymi, otaczającymi go ludźmi. Pani Róża zachęca chłopca do tego, by wierzył, że każdy dzień to dziesięć lat życia. Pomysł pomaga chłopcu docierać do tajemnic życia odkrywanych na konkretnych etapach życia.
Książka niesie ze sobą bardzo mądre przesłanie - życie to tylko forma pożyczki i od nas zależy, jak ją wykorzystamy i czy na nią zasłużyliśmy. Książka wzrusza i umacnia w wierze oraz fakcie, że życie to coś, czego nie można zmarnować. Ukazuje, jak ważne jest, byśmy pamiętali, że każdy dzień mógłby być pierwszym i może być ostatnim. A to trudna sztuka.
Od przeczytania tej książki przeze mnie minęło już trochę czasu, dlatego jestem w stanie wyrazić sensowną opinię na jej temat. Tuż po odłożeniu jej na półkę na myśl przyszło mi tylko ,,brak mi słów” i do tej pory sądzę, iż takie stwierdzenie idealnie wystarcza. Czasami po prostu brak nam odpowiednich słów, by wyrazić nasz zachwyt nad czymś. Każde słowo choć byłoby niewątpliwie pozytywne ciągle wydaje nam się za mało warte.
Gorąco zachęcam do przeczytania tej, o to książki. Jest to krótka lektura, na którą jednak trzeba poświęcić trochę czasu. Wywołuje w nas różne uczucia. Na przemian śmiejemy się, płaczemy. Sądzę, iż każdy wrażliwy człowiek powinien sięgnąć po to opowiadanie.

5 komentarzy:

  1. ciągle czekam aż ta książka wpadnie mi w ręce, mam wielką ochotę ją przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i płakałam przy niej jak bóbr! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cenię sobie twórczość Schmitta,ale po przeczytaniu kilku jego książek cała narracja i kreowanie świata trochę mnie nudzi i coraz rzadziej mnie zaskakuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Schmitta, a to moja ulubiona:P

    OdpowiedzUsuń
  5. To moja 1 książka tego autora i właśnie ją opracowuję :P

    OdpowiedzUsuń