19 maja 2012

Rak,modlitwa i ocalenie-Mary McDonnell

Tytuł: Rak,modlitwa i ocalenie
Autor: Mary McDonnell
Liczba stron: 114
Wydawnictwo: Benedyktynów Tynieckich

Oficjalny opis książki:

Uśmiech osoby chorej na raka mówi: „nigdy się nie poddawaj”! Każdy rozdział tej książki opowiada o przeżywaniu nowych rozczarowań, nowego szoku – na wszystkich etapach walki z nowotworem złośliwym. Jest to opowieść o tym, jak choroba zaatakowała Mary i jak ona sama (ale z Bożą pomocą) nauczyła się radzić sobie z tą trudną dla niej i jej bliskich sytuacją. Równolegle do choroby przebiegało przebudzenie ku zupełnie nowemu doświadczeniu duchowemu i wypracowaniu całkiem innego nastawienia do życia i do Bożego w nim udziału. Droga ta uwieńczona zostaje cudownym uzdrowieniem, którego nie oczekiwała ani nawet nie modliła się o nie. 

Moja recenzja książki:

Książka opowiada dzieje życia Mary McDonnell, która  wyszła za mąż za Seana w wieku 24 lat.Zaraz po ślubie młodzi mają wiele wspólnych planów na przyszłość.Oszczędzają na swój wymarzony dom,który po zakupie razem remontują i meblują.Para młoda wyjeżdża wraz ze swoimi przyjaciółmi z grupy modlitewnej do Ann Arbor w stanie Michigan w USA.Podczas tego pobytu Mary zaczyna się źle czuć,trafia nawet do szpitala.Po powrocie do miasta Mary i Sean zgłaszają się do szpitala na badania.Kilka tygodni po ślubie Mary zachodzi w ciążę,po pewnym czasie dowiaduję się że jest poważnie chora i stan jej dziecka jest zagrożony.Jest chora na ostra białaczkę limfatyczną.Życie młodej pary przenosi się praktycznie do szpitala.Zarówno Mary jak i Sean są osobami bardzo wierzącymi i regularnie modlącymi się.Niestety po pewnym czasie lekarze informują Mary że jej dziecko jest martwe,w tym samym dniu dowiaduję sie również o śmierci swego ukochanego ojca.Po tych wszystkich wydarzeniach następuje zwrot w życiu bohaterki.Zaczyna zdrowieć,ale niestety lekarze potwierdzają że nie będzie mogła mieć dzieci.Po kilku miesiącach lekarze są zszokowani gdy dowiadują się że Mary jest w ciąży.Życie młodej pary wraca do porządku dziennego.Po urodzeniu pierwszego dziecka Mary znów zachodzi w ciążę,później po raz trzeci.Lekarze nie dowierzają temu.Po pewnym czasie na rodzinę znów spada nieszczęście okazuje się że Mary ma guza mózgu.Przechodzi ona operację i bardzo szybko powraca do zdrowia.Mary wraz z mężem może wrócić do domu do dzieci.Jednak życie ich nie oszczędza i na kolejnej kontroli Mary dowiaduje się że jej macica musi zostać usunięta.
Jeśli chcecie dowiedzieć się co dalej działo się w życiu Mary i Seana koniecznie sięgnijcie po tę książkę.Jest to forma pamiętnika,bardzo ciekawie napisana.Czyta się ją jednym tchem.Jeśli chodzi o moje wnioski to nauczyłam się z tej książki bardzo dużo.Przede wszystkim to że  trudno jest wierzyć w Boga, gdy nagle życie rozsypuje się jak domek z kart. Jeszcze trudniej jest funkcjonować, gdy po trudnym czasie pojawia się kolejne cierpienie, które uderza już osłabionego człowieka. Kolejne ciosy zdają się być złośliwością Stwórcy. A jednak można zaufać Bogu nawet w najbardziej krytycznych sytuacjach, modlić się i budować relację.

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Benedyktynów Tynieckich za co bardzo serdecznie dziękuję.
 

9 komentarzy:

  1. Książka może być ciekawa.Na pewno po nia sięgne jesli tylko dam radę to na pewno kupię.

    OdpowiedzUsuń
  2. może byc naprawdę ciekawa pozycja, ale jednak nie mam ostatnio ochoty na taką temaykę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam wrażenie, że ta książka to jakaś propaganda, która ma zawalić czytelnika straszliwymi rzeczami, a potem wysnuć pocieszającą puentę...

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka może być warta przeczytania.na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. zapowiada się całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm, bardzo interesujące. Chętnie poznam taką historię :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka warta uwagi.Jeśli tylko będe miała okazję to po nia siegne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że to trudna książka, ale zachęciłaś mnie by po nią sięgnąć. Czuje, że będzie jedną z tych, które pozostają w pamięci.
    Zapraszam także do mnie: http://agatonistka.blogspot.com/
    Ps. Masz wpisany zły adres twittera, bo to link do strony głównej, a powinien być do Twojego profilu.

    OdpowiedzUsuń