Tytuł: Forteca. Oblężenie Gawilghur 1803
Autor: Bernard Cornwell
Liczba stron: 458
Seria: Kampanie Richarda Sharpe'a
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Ocena: -4/6
Oficjalny opis książki:
Grudzień 1803
roku. Świeżo awansowany na oficera, Richard Sharpe nie jest pewien
swojego autorytetu. Nie zostaje zaakceptowany, a dowódca wyznacza go do
uciążliwej pracy w taborze.
Znajduje tam korupcję, romans, zdradę, oraz wrogów. Sierżant Hakeswill pragnie jego śmierci, a ma po swojej stronie potężnych przyjaciół. Demaskując zdradę, Sharpe znajduje się w niebezpieczeństwie. Zdaje się więc na swoje żołnierskie umiejętności – zamierza odzyskać i pewność siebie i skarb, który kiedyś zdobył na sułtanie Tipu.
W poszukiwaniu zemsty trafia pod Gawilghur, usadowioną w górach niezdobytą fortecę. Jej obronę wzmacnia angielski renegat William Dodd, który uciekł przed Sharpe’em w „Triumfie”. Dodd ma pewność, że nikt nie jest w stanie go dosięgnąć, ale Sharpe zrobi wszystko, aby się zemścić. Dołącza do wojsk Wellesleya, mających przystąpić do szturmu.
Znajduje tam korupcję, romans, zdradę, oraz wrogów. Sierżant Hakeswill pragnie jego śmierci, a ma po swojej stronie potężnych przyjaciół. Demaskując zdradę, Sharpe znajduje się w niebezpieczeństwie. Zdaje się więc na swoje żołnierskie umiejętności – zamierza odzyskać i pewność siebie i skarb, który kiedyś zdobył na sułtanie Tipu.
W poszukiwaniu zemsty trafia pod Gawilghur, usadowioną w górach niezdobytą fortecę. Jej obronę wzmacnia angielski renegat William Dodd, który uciekł przed Sharpe’em w „Triumfie”. Dodd ma pewność, że nikt nie jest w stanie go dosięgnąć, ale Sharpe zrobi wszystko, aby się zemścić. Dołącza do wojsk Wellesleya, mających przystąpić do szturmu.
Moja recenzja książki:
„Forteca. Oblężenie Gawilghur,
1803” to kolejna powieść autorstwa Bernarda Cornwella z cyklu
zatytułowanego Kampanie Richarda Sharpe'a. Od dawna miałam wielką
ochotę zapoznać się z tą serią i w końcu miałam ku temu
okazję.
Akcja powieści toczy się w grudniu
1803 roku. Głównym bohaterem jest niedawno mianowany na oficera
Richard Sharpe. Marathowie ponoszą klęskę i wycofują się pod
twierdzę Gawilghur położoną na terytorium Indii. Twierdza jest
bardzo trudna do zdobycia. Gdyby tego wszystkiego było mało Richard
Sharp nie zyskuje przychylności żołnierzy i nie jest akceptowany
jako oficer. Richard Sharpe musi poradzić sobie z ogólną nie
akceptacją. Dowódca wyznacza go do dość ciężkiej pracy w
taborze. Dodatkowo nienawidzący go sierżant Hakeswill pragnie jego
śmierci i nie jest w tym osamotniony. Sharp chce się zemścić i
pokazać wszystkim na co go stać. Taką okazją jest właśnie walka
o fortecę Gawilghur w której ukrywa się również śmiertelny wróg
głównego bohatera.
Czy Richard Sharpe odzyska autorytet?
Jak poradzi sobie z tym,że nikt go nie akceptuje? Czy stawi czoło
wrogom,którzy czyhają na jego życie? Jak zakończy się historia
Richarda? I co stanie się z fortecą Gawilghur?
Tego wszystkiego możecie się
dowiedzieć sięgając po książkę Bernarda Cornwella pod tytułem
„Forteca. Oblężenie Gawilghur,1803”.
Uważam,że książka jest
niezła,chociaż po tym autorze spodziewałam się czegoś więcej.
Po przeczytaniu Trylogii Arturiańskiej i Wojen wikingów które mnie
po prostu oczarowały ta pozycja troszkę mnie zawiodła. Bardzo
pozytywnie natomiast wypadła w moich oczach postać głównego
bohatera Richarda Sharpe'a. Główny bohater po tym jak nie został
zaakceptowany przez kolegów jako oficer nie załamał się. Przez
cały czas stara się wkupić w łaski żołnierzy,a gdy to nie daje
żadnych efektów postanawia walczyć o swoje. Chce on pokazać
wszystkim na co go stać. To właśnie chyba ta determinacja
najbardziej podoba mi się w głównym bohaterze. On nawet za wszelką
cenę nie chce się poddać. Walczy o swoje dobre imię. Osobiście
uważam,że autor nie oszczędza naszego głównego bohatera. Przez
cały czas spotyka go coś nowego i niespodziewanego. W taborze gdzie
został posłany do pracy przez dowódce styka się z romansem,zdradą
i intrygą. Autor używa prostego,barwnego i zrozumiałego języka
dla wszystkich czytelników. Dodatkowym atutem powieści jest piękne
wydanie książki. Już sama okładka zachęca czytelnika do
sięgnięcia po tę pozycję.
Jeśli chodzi o minusy to niestety
muszę tu o nich wspomnieć. Pierwszym minusem który rzucił mi się
w oczy to zbyt długi i czasami nużące opisy przygotowań do bitwy
oraz samej walki. Kolejnym i już ostatnim błędem to kilka
literówek które niestety rzucają się w oczy podczas
czytania.Jednak mnie to nie przeszkadzało.
Reasumując książka jest ciekawa i
serdecznie polecam ją wszystkim fanom twórczości Bernarda
Cornwella. Po tę książkę powinny również sięgnąć osoby które
lubią lub może chcą się dopiero zapoznać z ciekawą powieścią
historyczną z odrobiną intrygi i zemsty.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Erica.
Książka nie trafia w mój gust czytelniczy, więc spasuję tym razem.
OdpowiedzUsuńnie do końca moje klimaty, zatem pass
OdpowiedzUsuńKsiążka o czasach (ok.) 1800r. to nie jest coś dla mnie ;) Wolę oglądać tego typu filmy :)
OdpowiedzUsuńnie podziękuję tym razem.
OdpowiedzUsuńHeh, może Cornwell po prostu lepiej czuje się w dawniejszych, na poły mitologicznych czasach... To także nie moja epoka, więc sobie daruję:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ooooo, może nawet się skuszę!
OdpowiedzUsuńThank you, I have just been looking for info approximately this topic for ages and yours is the
OdpowiedzUsuńbest I've found out so far. However, what concerning the conclusion? Are you positive concerning the supply?
Check out my page :: natural cellulite treatment
I've been exploring for a little bit for any high-quality articles or weblog posts on this kind of space . Exploring in Yahoo I ultimately stumbled upon this site. Studying this information So i'm glad to show that I've an incredibly just right uncanny feeling I discovered exactly what I needed. I so much definitely will make sure to do not put out of your mind this website and give it a look regularly.
OdpowiedzUsuńCheck out my web-site: new cellulite treatment