25 sierpnia 2017

Konkurs na koniec wakacji



Z okazji upływu tegorocznych wakacji zdecydowałam się ogłosić konkurs. Do wygrania jest książka autorstwa Nicoli Yoon "Słońce też jest gwiazdą" oraz książka niespodzianka, która zostanie wybrana przeze mnie.

  Aby wygrać książkę "Słońce też jest gwiazdą" + książkę niespodziankę należy odpowiedzieć na pytanie: Jaka jest Twoim zdaniem najlepsza książka, którą przeczytałaś/ -eś tegorocznych wakacji? W odpowiedzi podajcie również swój adres e-mail, abym mogła się skontaktować ze zwycięzcą. 
Miło mi będzie również jak zaobserwujesz bloga lub fanpage na FB.


Nagroda trafi do osoby, która udzieli najciekawszą według mnie odpowiedź. Konkurs trwa 
od 25.08 do 30.08. 2017 r. Odpowiedzi można zostawiać na blogu w komentarzach lub na fanpage'u na FB. 


Regulamin:
1. Organizatorem rozdania jest autorka bloga www.book-and-lifestyle.blogspot.com
2. Nagrodą w konkursie jest nowy egzemplarz książki Nicoli Yoon "Słońce też jest gwiazdą" + książka niespodzianka
3. Sponsorem nagrody jest autorka bloga www.book-and-lifestyle.blogspot.com
4. Uczestnikiem może być każdy kto posiada adres e-mail i mieszka w Polsce
5. Nie wysyłam nagrody za granicę
6. Rozdanie trwa od 25.08 - 30.08. 2017 roku do godziny 18:00
7. Wygrywa jedna osoba,której odpowiedź będzie najciekawsza wg autorki bloga.
8. Wyniki rozdania zostaną ogłoszone 30.08.2017 roku o godzinie 20:00
9. Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr4, poz. 27 z późn. zm.)

16 komentarzy:

  1. Zgłaszam się :)
    Obserwuję bloga jako Zuzanna P
    e-mail: pzuzanna94@gmail.com
    Odpowiedź: Podczas tegorocznych wakacji przeczytałam kilka świetnych książek, jednak najbardziej podobała mi się książka Nicholasa Sparksa pt. "Spójrz na mnie". W tej powieści Sparks odszedł od schematycznego romansu i wplótł w piękną miłosną historię niebanalny wątek kryminalny. Książka porusza problem stalkingu, którego doświadcza Maria - główna bohaterka. Wątek ten został szeroko rozbudowany i ciekawie przedstawiony a kolejne kroki stalkera wprawiały mnie w coraz większe zaintrygowanie i nasilały napięcie. Towarzyszyła mi szczera obawa o życie Marii, jak również o życie Colina, który pragnie zapewnić ukochanej kobiecie bezpieczeństwo i na własną rękę próbuje ustalić kto prześladuje Marię. Sama byłam tego bardzo ciekawa i z niecierpliwością pochłaniałam kolejne strony. Mogę powiedzieć, że ta książka przeszła moje oczekiwania a finał bardzo mnie zaskoczył i przyprawił o mini zawał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że niewiele miałam czasu, najlepszą książką okazała się Jojo Moyes "Dziewczyna, którą kochałeś". Spodziewałam się błahej historii, która nie wniesie wiele do mojego życia. Myliłam się i to bardzo. Powieść ukazała wiele cierpienia i bólu, tęsknoty za ukochanym. Miłość, o której mogłabym tylko pomarzyć, z którą wiąże się duże poświęcenie. I obraz kobiety, którą wszyscy pokochali, niektórzy dla samych pieniędzy.
    Powieść różni się od "Zanim się pojawiłeś", ale nadal jest to dojrzała książka z niesamowitym klimatem. Jeżeli nie czytałaś to polecam z całego serca!
    Email: radandenelia@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przyznać, że w te wakacje przeczytałam naprawdę dużą ilość dobrych książek. Jednak moim najlepszym trafem była pozycja Morgan Matson "Aż po horyzont". Dodatkowo uważam, że ta historia nadaje się w zupełności na okres wakacyjny gdyż akcja toczy się właśnie w tym momencie. Autorka zawarła tutaj aspekty, które naprawdę kocham. Mam na myśli: wakacje, podróże oraz Stany Zjednoczone. Chyba najlepszym co spotkało mnie na kartach tej książki było to, że autorka sama przejechała trasę, którą podróżowali główni bohaterowie. Z tego względu mamy dużo fotografii miejsc, które odwiedzili po drodze czy playlisty z muzyką, której słuchali. Przyznam, że niektóre z nich to prawdziwe perełki ♥ Jestem zakochana po uszy w historii Amy i Rogera i wiem już teraz, że ogromnie chciałabym wyruszyć również w taką wędrówkę. Bez zaplanowanej z góry trasy, bez planów, bez ograniczeń! Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się spełnić to marzenie!
    "Uważam, że to przejaw słabości, jeżeli ktoś rezygnuje ze swojej szansy tylko dlatego, że wymaga to ciężkiej pracy. Zgadza się?"
    Zgadzam się w zupełności z Pana słowami, Panie Benjaminie Curry! Wykorzystujmy swoje szanse bo ktoś wykorzysta je za nas! Słabość? Nie znam takiego słowa! Polecam każdemu tę książkę ♥ "Aż po horyzont" ♥
    Email: hunterofdreams09@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgłaszam się :) a bloga obserwuję jako Monica
    e-mail: 980902m@gmail.com
    Jeżeli chodzi o najlepszą książkę jaką przeczytałam w te wakacje to muszę przyznać, że będzie to zaskakująco "Milion Odsłon Tash". Podejrzewałam, że książka od początku mi się spodoba, ale dawka emocji jakie towarzyszyły mi przy jej czytaniu oraz fakt jak bardzo mocno mogłam utożsamić się z autorką był niesamowity. Na pewno książki na bardzo długi czas nie zapomnę i będę często do niej wracać, aby przypomnieć sobie, że poza moim życiem w internecie, czyli blogowaniem są równie ważne rzeczy, a może nawet jeszcze ważniejsze .

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgłaszam się :)

    Najlepszą książką przeczytaną w trakcie tegorocznych wakacji była dla mnie Dalila Jasona Donalda. To najbardziej poruszająca historia o walce jednostki z systemem państwowym. Dalila to piękna, wartościowa historia historia dziewczyny, która starała się o azyl w Wielkiej Brytanii. Przeraziło mnie okrucieństwo urzędników. Podziwiałam postać głównej bohaterki, jej empatię i chęć pomocy innym. Książka pokazała mi prawdziwy wymiar człowieczeństwa.

    Moja recenzja tutaj http://zakladkadoksiazek.pl/blog/2017/08/22/jason-donald-dalila/

    Obserwowałam już wcześniej jako Zakładka do książek :)
    mail: zakladkadoksiazek@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio przeczytałam książkę pt. „Twoim śladem” Meredith Walters i muszę przyznać, że zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Nie wierzyłam za bardzo w pozytywne recenzje tej książki, ponieważ spodziewałam się po niej schematów, cukierkowej miłości, przesłodzonych dialogów i generalnie tony kostek cukru oblanych miodem z posypką czekoladową. A dostałam bardzo dobrą młodzieżówkę, poruszającą istotne i uniwersalne problemy, zawierającą kilka tajemniczych wątków, a przy tym świetnie wykreowanych bohaterów i oryginalną historię, która moim zdaniem jest prawdziwym emocjonalnym rollercoasterem. Naprawdę jestem pod wrażeniem i już nie mogę doczekać się drugiego tomu, który planuję zakupić w najbliższym czasie. :)

    Obserwuję jako: Czytanie Naszym Życiem
    e-mail: ania0134@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. E-mail: ewa1234666666666@interia.pl
    Tegorocznych wakacji przeczytałam wiele książek. Najbardziej spodobał mi się pierwszy tom "Szklanego tronu" autorstwa Sarah J. Maas. Powieść opowiada o zabójczyni, która walczy w turnieju aby wydostać się z obozu śmierci. Na swojej drodze spotyka demony przywoływane przez jednego z jej przeciwników. Z trudem udaje jej się pokonać pierwszego z nich. Nadchodzą jednak kolejne...
    Ta powieść wywoływała we mnie wiele skrajnych emocji. Od złości po euforię. Pełna była nagłych zwrotów akcji, czyli tego co najbardziej lubię. Gorąco polecam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwuję jako Joanna R.
    fb Joanna Rut
    Mail: psycholog1@onet.pl

    Najciekawszą książką w tym roku dla mnie była "Anestezja" Thomasa Arnolda-thriller medyczny,ale uważam, że książka napisana była z klasą i logiką. Bardzo przemyślana. O środowisku lekarskim i biznesowym, gdzie nielegalnie wykorzystywano porwanych ludzi do przeszczepu organów dla zysków biznesowych. Dawcy byli poszukiwani według kryteriów lekarskich i listy udostępniały, dane różne szpitale z powiązaniami mafijno-lekarskimi. Paradoks był taki, że zabijano innych, aby ratować chorych, ale dla wielomilioniwych zysków, nie z misji lekarskiej.Fabuła wciągająca. Uważam, że książka była bardzo dobrze napisana i z klasą. Patrzę na to przez pryzmat książki Josepha Knoxa "Syreny" i jednak uważam, że Polak napisał w lepszym stylu niż Norweg. Moze to kwestia też tłumaczenia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgłaszam się :)
    e-mail: mac.gabriela@o2.pl

    Te wakacje zdecydowanie należą do książki pt. "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" autorstwa Nancy H. Kleinbaum, czyli właściwie klasyki. Na co dzień zaczytuje się w fantasy, toteż z początku byłam nastawiona dość sceptycznie do tej powieści. Zupełnie niepotrzebnie. John Keating niezwykle mnie zainspirował. Słowa, które kierował do uczniów wywarły na mnie ogromne wrażenie. To nie jest typ książki, który czyta się bez zastanowienia i idzie dalej. Niejednokrotnie po przeczytaniu strony czy dwóch, musiałam się na chwilę zatrzymać i po prostu zastanowić. Keating chcąc wpoić chłopcom nieszablonowe myślenie, wrażliwość, a także tak ważną obecnie indywidualność uczynił to również mnie. Ta lektura z pewnością dała mi pewnego rodzaju kopa do dalszego życia. Sprawiła, że sama chcę być takim Ketingiem dla innych, tak samo inspirować (oby się udało) :). "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" obecnie jest dla mnie czymś na miarę "Małego Księcia" i w gorszych chwilach na pewno do niej wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam sporo. Jest jednak jedna pozycja, do której wracam co jakiś czas - jak narkoman, serio.
    Tą książką jest "The Wall of Winnipeg and Me" Mariany Zapaty. To chyba moja "najulubieńsza" książka. Szczerze mówiąc, czytałam ją już chyba ze 4 razy, i nadal mi się nie znudziła. Co więcej, zaraz po jej odłożeniu mam ochotę czytać od nowa! Uzależniłam się od niej, normalnie. Dopiero co ją skończyłam, więc piszę na haju zapatowym :P

    W skrócie powiem, że jest to historia pewnego wielkiego gracza footballu amerykańskiego, zwanego Ścianą z Winnipeg i jego asystentki. Cokolwiek teraz myślisz o tej książce - uwierz mi, mylisz się :D To świetna, lekka, prześmieszna historia! A do tego wcale nie jest płytka w swoim przekazie. Bohaterowie przykuwają uwagę, wcale nie są głupi i bezmyślni. Owszem, jest to romans, ale nie taki "zobaczyłem ją i chcę mieć z nią dzieci", o nie! Mariana Zapata to królowa długodystansowców ;) Jeśli liczysz na szybką akcję, tu jej nie znajdziesz. I to właśnie w tej książce mi się podoba najbardziej, że nie ma tu wszechobecnej w książkach teraz płytkiej miłości.

    Jeśli czytasz w języku angielskim to polecam Ci tę pozycję. Jeśli masz znajomości w jakimś wydawnictwie, rzuć tą książką im w twarz, bo warto! (ok, może nie w twarz, bo to kolos jest).

    Czekam aż jakieś polskie wydawnictwo w końcu zauważy Marianę i na razie się doczekać nie mogę. A jej twórczość to same perełki, ale "The Wall of Winnipeg and Me" to moja ulubiona.

    Pozdrawiam!

    rentilka90[at]gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Najlepsza książka, którą przeczytałam w czasie wakacji... hm... i tu trochę mam problem, bo wskazałabym co najmniej trzy, ale ostatecznie wybieram „Franco” autorstwa cudownej Kim Holden. Zawarta została w niej przepiękna historia o marzeniach, o tym, że nie wolno się poddawać, tylko wytrwale dążyć do ich spełnienia. „Franco” to naprawdę wspaniała powieść, która pokazuje, jak ważne jest wsparcie drugiego człowieka, wiara w marzenia a przy okazji została napisana bardzo przyjemnym stylem. Wchłonęła mnie bez reszty :D Na sam koniec pojawiło się nawet wzruszenie. Po prostu taka ciepła historia, a przy okazji przekazuje pewne wartości i zmusza do małych refleksji. Oh i zapomniałabym – można się przy niej solidnie pośmiać :D
    email: paulinablog00@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. „Mroczna Wieża”- cykl pięknych książek. Głównie ze względu na jedną z bohaterek- Susannah.
    Jeszcze z żadną inną postacią książkową się tak bardzo nie utożsamiałam, jak z nią. Kiedy czytałam cykl, jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z jakiej przyczyny występuje u mnie „Detta”, zła osobowość Susannah. Jak się okazało pół roku temu, cierpię na bordelain. Przez ten syndrom też jestem oschła, chamska, nerwowa. Zupełnie jak ona.
    Tak samo kocham. Kocham pond wszystko mężczyznę mojego życia. Zrobię dal niego wszystko. Gdy jestem po stronie Odetty (tej dobrej osobowości), jestem czuła i kochająca jak ona.
    Mimo tego, że mam w sobie Dettę, mój „Eddie” jest przy mnie.
    Tak jak ona dążę do celu bez względu na wszystko. Mimo trudności i porażek nie poddaję się, mimo, że jest ciężko. Jestem gotowa poświęcić się dla przyjaciół.
    Co więcej… ona wypełniała pustkę jaką przez długi czas czułam. Była niejako moją przyjaciółką. Rozumiała mnie, nie czułam się już taka samotna.
    Obserwuję jako: Emila Buko
    e-mail: emila.buko@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Trudno wybrać najciekawszą. Siedzę i się głowię, która mi aż tak zawróciła w głowie :P

    Ale myślę, że będzie to Człowiek - Nietoperz, autorstwa Jo Nesbo. Nie dość, że przeczytałam go w jeden dzień, jednym tchem, to do tego zafascynował mnie niesamowicie. Póki co żaden kolejny tom serii mu nie dorównał.

    Dlaczego?

    Otóż klimat Australii wykreowany przez autora jest nieziemski. Postaci się zapamiętuje, wchodzą do naszej głowy, opowiadają historyjki i wplatają anegdoty, które sprawiają, że sami czujemy jakbyśmy ich słuchali.

    Główny bohater jest świetnym człowiekiem, do którego bardzo łatwo można się przywiązać i chcieć uczestniczyć w jego dalszym życiu.

    Akcja toczy się sprawnie, szybko, a zakończenie, jak przystało na dobry kryminał, jest totalnie zaskakujące!

    Niezależnie od wszystkiego zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, bo uważam, że warto.

    Mój adres email to: crazycitylife@gmail.com :)


    Pozdrawiam serdecznie!
    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń