Tytuł: Excalibur
Autor: Bernard Cornwell
Liczba stron: 462
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Ocena: +5/6
Oficjalny opis książki:
Nic nie jest już
w stanie ochronić Brytanii przed zalewem wrogów. Metoda poróżniania
dwóch konkurencyjnych ze sobą saskich wodzów, Cedyka i Aelle'a,
przestaje być skuteczna, przejrzeli oni bowiem grę przeciwnika i
wszystko wskazuje na to, że - wcześniej czy później - zjednoczą swe
siły. Kolejną plagą nękającą Brytów, zwłaszcza tych, którzy nie chcą
rezygnować z dawnych wierzeń, jest szerzące się niczym zaraza
chrześcijaństwo. Wydaje się więc, że przejście starzejącego się Artura
na nową wiarę jest tylko kwestią czasu.
Moja recenzja książki:
„Excalibur” to już ostatnia część
przygód młodego i odważnego rycerza, króla Artura. Autorem tej
części tak samo jak i pozostałych jest Bernard Cornwell dzięki
któremu przekonałam się do powieści historycznych.
To właśnie w tej części Derfel
kończy spisywać historię Artura i poniekąd swoją. Czytelnikowi w
końcu zostają ujawnione wszystkie sekrety i tajemnice. Rebelia
którą rozpoczął Lancelot została stłumiona. Jednak nie
zapowiada to końca walk. Państwo wciąż jest atakowane przez Sasów
którzy chcą nowych ziem. Gdyby tego wszystkiego było mało,
małżeństwo Artura wisi na włosku. Merlin odzyskuje wreszcie
trzynaście Skarbów Brytanii. Do tego wszystkiego Artur musi
zmierzyć się z Druidami, którzy są przeciwnikami religii
chrześcijańskiej.
Jak Artur poradzi sobie z cała
sytuacją? Co stanie się z jego małżeństwem? Po której ze
stron:pogan czy chrześcijan opowie się Artur? Co stanie się z
Merlinem? Czy uda się uniknąć rozlewu krwi?
Odpowiedź na te i inne nurtujące Was
pytania znajdziecie w powieści Bernarda Cornwella pod tytułem
„Excalibur”.
Muszę przyznać, że i tym razem
Cornwell mnie nie zawiódł. Szybkie zwroty akcji, napięcie i
oczekiwanie na to, co będzie dalej zdecydowanie podtrzymały poziom
poprzednich tomów. Były bitwy i ostatnie starcia a zwycięstwo i
wygrana do końca nie były przesądzone. Dodatkowym atutem jest
tajemniczy klimat trzymający czytelnika w napięciu. W powieści
znajdziemy wszystko co powinno się znajdować w książkach
historycznych: miłość,pożądanie,pragnienie władzy,walki na
śmierć i życie oraz szczyptę magii. Autor znów ukazał nam
barwne i nieprzerysowane postacie. Artur jest człowiekiem bardzo
honorowym co dla mnie stanowi duży plus. Nie jest on wyidealizowany,
popełnia błędy jak każdy normalny człowiek. W książce nie
brakuje charakterystycznych dla powieści autorstwa Cornwella scen
batalistycznych - niejednokrotnie krwawych i okrutnych , ale nad
wyraz realistycznych. Jednak muszę przyznać,że autor nie skupia
się już tak bardzo na opisach jak w pierwszym tomie przygód. W
powieści nie brakuje również zwrotów akcji. Zakończenie było
dla mnie totalnym zaskoczeniem. Po prostu SZOK! Inaczej tego nazwać
nie mogę. Książkę czyta się bardzo przyjemnie i dość szybko.
Skoro już mówimy o plusach to należy
również wspomnieć o minusach. I tak jak w przypadku części
drugiej żadnych minusów nie znalazłam. Lektura pochłonęła mnie
bez reszty. Od momentu przeczytania Trylogii Arturiańskiej stałam
się prawdziwa fanka powieści Bernarda Cornwella.
Reasumując książka jest niesamowita.
Wartka akcja i zwroty akcji bardzo wciągają czytelnika. Podczas
czytania powieści czytelnik może przenieść się w czasy
średniowiecza. Książkę polecam oczywiście fanom przygód Artura
oraz fanom książek historyczno-przygodowych z nutka magii i
tajemniczości.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica.
I znowu zapowiada się całkiem ciekawie. Zobaczymy. Może niedługo dam Cornwellowi jeszcze jedną szansę? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że uszczknę nieco Cornwella przy najbliższym wyborze książek do recenzji. Muszę przyznać, że powieść historyczna coraz bardziej mnie do siebie przekonuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Angie Wu
www.zrecenzujemy.blogspot.com
Nie słyszałam o tej serii. Jeśli już to naturalnie sięgnę wpierw po część pierwszą.
OdpowiedzUsuńRównież zacznę od tomu pierwszego :)
OdpowiedzUsuńJak już pisałam, tę serię zamierzam przeczytać, tylko najpierw muszę ją jakoś dostać. No zobaczymy, jak to się uda.
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę się w 100% przekonać do poprzedniego tomu :)
OdpowiedzUsuńi jak tu znaleźć czas na wszystkie książki, które mi się podobają... ale wpierw tom pierwszy ;]
OdpowiedzUsuńMuszę jak najszybciej nadrobić zaległości z poprzednimi tomami :D
OdpowiedzUsuń